Glenn Kurtz znalazł w domu swoich rodziców na Florydzie trzyminutowy film z ich rodzinnej wioski – Nasielska, nakręcony w 1938 roku. Bianca Stiger te trzy minuty zmieniła w medytację nad społecznością, której już nie ma. Przeprowadza śledztwo nad postaciami występującymi w filmie, bo to być może jedyny zachowany ślad ich istnienia z czasów, kiedy mogli żyć w spokoju. Jak długo oglądamy i analizujemy te trzy minuty, tak długo historia społeczności Żydów z Nasielska może trwać. A fascynujące medium, jakim jest film, w unikalny sposób przechowuje pamięć i życie. Po raz kolejny okazuje się, że prywatne amatorskie nagrania być może są najbardziej fascynującą częścią kina.